piątek, 27 kwietnia 2012


Popatrz jak osoby, które nas kochały dziś są kompletnie obce. Popatrz w moje puste oczy. Widzisz coś? Czarną przepaść , przeszłość. Miliony zdarzeń, tysiące słów, setki pocałunków i dziesiątki wyznań. Widzisz tam siebie. Jak to opisać? Najprościej: naiwniak. Tkwiłaś wtedy w szczęściu. Tak myślałaś.. Prawda? I po co ci to było? Dziś nie masz nic. Kolejny pusty dzień szarego życia. Czekasz na rozmowę, na jakąkolwiek wiadomość. Czekasz.. Boże, przestań napawać mnie nadzieją! Przecież On i tak nie napisze.

Wtedy dochodzi do Ciebie prawda. Było- minęło. Boli, aż się zwijasz jednak chwytasz za płomień i wypalasz na stosie wszystkie swoje uczucia. Później umierasz… A za kilka chwil nie ma już nic. Tak szybko zdążyłeś zagubić wspomnienia i pogrzebać pamięć o osobie, którą kochasz. Ale gdy patrzysz w to cholerne lustro znów widzisz te puste, niebieskie oczy, szare od wspomnień. I pamiętasz jak złapał cię za rękę po raz pierwszy, jak tulił, jak całował i jak obiecywał siebie na wieczność. Nieustannie powtarzał „Będę przy tobie zawsze”, a ty patrząc w swoje odbicie szepczesz ..”więc gdzie jesteś, gdzie teraz jesteś do cholery?” … 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz