niedziela, 3 czerwca 2012

Opowiadanie


Kim była? Zwyczajną nastolatką. Włosy spięte lub rozpuszczone, czasem luźny dres, częściej rurki, zwykła koszulka. Nie wyróżniała się  z tłumu. Miała jasne włosy i oczy w kolorze nieba, często się śmiała i duzo mówiła. Zawsze można było spotkać ją z najlepsza przyjaciółką, dosłownie wszędzie bywały razem. Po jakimś czasie jednak zrozumiała, że kogoś brakuje w jej życiu, że czas kogoś poznać, że sama nie tworzy całości. Rozpoczęcie roku szkolnego mogłoby przynieść jakieś nowe znajomości, aczkolwiek nie wiedziała, czy tak się stanie. Pełna optymizmu powitała pierwszy dzień szkoły. Cała w skowronkach witała się z przyjaciółmi, których nie widziała przez całe wakacje. Po krótkim apelu przyjaciółka poszła po bolerko do szafki, więc dziewczyna była zdana zaczekać na nią. Wyszła przed budynek. Było słonecznie jednak dało się czuć zachodni wiatr który lekko rozwiewał jej włosy. Kiedy dostrzegła , że drzwi szkoły otwierają się pomyślała „no w końcu przyszła”, jednak ku swojemu zdziwieniu w drzwiach zobaczyła postać chłopca, którego nigdy wcześniej nie widziała. Był dość wysoki, szczupły z charakterystyczną słomianą czupryną. Miał mały nosek, malinowe usta. Spojrzał na nią podejrzliwie. I stało się. Zatrzymał się czas. Nic nie miało wtedy najmniejszego znaczenia. Uśmiechnął się do niej więc i ona odwzajemniła uśmiech. Ruszył przed siebie nie odwracając się. Kim był i jak miał na imię -  nie wiedziała. Jednak była pewna, że zaczarował ją i że to nie mógł być przypadek. Bowiem w życiu nie ma przypadków, wszystko dzieje się po coś.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz